Reprezentacja Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Arne Senstada pokonała Macedonię Północną (22:18) w ramach pierwszej odsłony dwumeczu, którego stawką jest awans na Mistrzostwa Świata Kobiet 2025. Rewanż odbędzie się w sobotę 12 kwietnia o godz. 19.00 w Bitoli.
Polska – Macedonia Północna 22:18 (14:8)
Polska: Płaczek, Zima, Wdowiak – Olek, Promis 7, Kobylińska 2, Matuszczyk, Rosiak 3, Drążyk, Cygan, Balsam 4, Michalak 1, Grabińska, Kochaniak-Sala 2, Uścinowicz 2, Nocuń 1.
Macedonia Północna: Petkovska, Micevska – Gakidova 2, Kolarovska 2, Djatevska, M. Jankulovska, Mladenovska, A. Jankulovska, Kiprijanovska 1, Sedloska, Arsenievska, Ristovska 9, Janeska Kildan 1, Madjovska, Sazdovska 1, Damjanoska 2.
Biało-Czerwone stoją przed szansą na wywalczenie 19. w historii awansu na mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet. Aby tego dokonać, Polki muszą pokonać w eliminacyjnym dwumeczu Macedonię Północną. Rywalki to aktualnie 18. drużyna Europy, która ostatnim razem awansowała na mistrzostwa świata blisko 20 lat temu, bo w 2007 roku.
Pierwsza odsłona polsko-macedońskiej rywalizacji miała odbyć się w środę wieczorem w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. Biało-Czerwone mogły liczyć na wsparcie kompletu publiczności.
Selekcjoner Arne Senstad od pierwszej minuty posłał do boju następujący skład: w bramce stanęła Adrianna Płaczek, na skrzydłach występowały Magda Balsam i Daria Michalak, tercet rozgrywających tworzyły Monika Kobylińska, Karolina Kochaniak-Sala i Paulina Uścinowicz, a między defensorkami rywalek przepychała się Aleksandra Olek.
Pierwsze akcje obu zespołów spaliły na panewce, dlatego dopiero w 3. minucie wynik spotkania indywidualną szarżą otworzyła Karolina Kochaniak-Sala. Chwilę później kontratak skutecznie wykorzystała Magda Balsam, dzięki czemu Biało-Czerwone zaliczyły świetnie wejście w mecz. Rywalki nie przestraszyły się jednak ofensywy Polek i dość szybko doprowadziły do remisu (3:3).
Polki – zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami – wciąż chciały narzucić swój styl gry, w efekcie czego utrzymywały inicjatywę. Kilka efektownych interwencji zanotowała Adrianna Płaczek, polska obrona sprawiała rywalkom widoczne trudności, w ataku skuteczna była Magda Balsam. Kiedy wszystko złożyło się w całość, nasze reprezentantki popisały się serią trzech goli, a ostatnia z wymienionych w 15. minucie zwiększyła przewagę Biało-Czerwonych do czterech “oczek” 8:4.
Choć w trakcie pierwszej połowy nieustępliwe rywalki potrafiły zmniejszyć straty do dwóch trafień (6:8), Biało-Czerwone na przerwę schodziły z jeszcze większą przewagą! Polki coraz lepiej radziły sobie w ataku, dzięki czemu kolejne bramki padały w dość szybkim tempie. Po trzydziestu minutach gry było 14:8.
Początek drugiej partii okazał się natomiast popisem jednej zawodniczki – Anety Promis. Nasza skrzydłowa trafienia zdobywała wręcz hurtowo. Na tym etapie meczu skutecznością dorównywała jej jedynie liderka rywalek, Sara Ristovska.
Podczas gdy w tle trwał strzelecki pojedynek wyżej wymienionych szczypiornistek, przewaga naszego zespołu dalej rosła. W 45. minucie Biało-Czerwone osiągnęły aż dziesięć bramek przewagi (21:11)!
Wypracowana w ten sposób zaliczka musiała wystarczyć, aby nasze zawodniczki mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Biało-Czerwone walczyły jednak o każdą piłkę, żeby z jak największą przewagą udać się na rewanż i w Macedonii Północnej móc jedynie “dopełnić formalności”.
Zupełnie inny plan na ostatnie minuty miały jednak rywalki, które chciały chociaż odrobinę zmniejszyć straty i dać sobie szansę na odrobienie strat w rewanżu. W ostatnim fragmencie to właśnie Macedonki przejęły inicjatywę i zdobyły sześć bramek z rzędu, efektem czego do końca spotkania zniwelowały straty do czterech goli. Polska zwyciężyła wynikiem 22:18. Tytułem MVP spotkania wyróżniono Adriannę Płaczek.
Środowy mecz w Koszalinie to nie koniec rywalizacji o awans na Mistrzostwa Świata Kobiet 2025. Losy biletów na turniej, który w terminie od 26 listopada do 14 grudnia 2025 roku odbędzie się w Niemczech i Holandii, ostatecznie rozstrzygną się w sobotę 12 kwietnia o godz. 19.00 w Boro Curlevski Arenie w Bitoli.
